środa, 27 marca 2013

FREE AMINA.





FREE AMINA, titslamism

Czasy, kiedy przeciwników politycznych lub ideologicznych można było postawić przed sądem wojskowym, skazać na śmierć po krótkiej rozprawie i strzelić w potylicę, mamy już na szczęście, w większości, za sobą. Ale przyroda nie toleruje pustki, dlatego w miejsce bezpośredniego rozprawienia się z oponentami, wymyślono nowy sposób wykorzystania instytucji użytku publicznego – szpitali psychiatrycznych.

Czy można prościej uporać się z innowiercą, heretykiem sprzeniewierzającym się jedynym prawdziwym wartościom, niż zabukować miejsce w ośrodku wczasowym bez klamek? No tak, są jeszcze bardziej bezpośrednie metody perswazji. W nieszczęsnych krajach arabskich, które po fali rewolucji i wielkich nadziei na demokratyzację, zmagają się teraz z naporem środowisk radykalnych, można przecież wejść na tamtejszą ambonę, potrząsnąć kilka razy krzaczastą brodą i straszyć po bożemu batami i ukamienowaniem. Wielkim entuzjastą takich metod jest islamski kaznodzieja Almi Adel, stojący na czele tunezyjskiej „Komisji Wspierania Cnoty”. Komisja ta zajmuje się wspieraniem cnoty cudzej. Ostatnimi dniami zajęła się cnotą młodej Aminy.

Amina, 19-latka z Tunezji, opublikowała niedawno w internecie swoje zdjęcia, na których pozuje topless. Na pierwszej fotografii pokazuje środkowy palec, a slogan na jej ciele stanowi jasny przekaz dla rozgorączkowanych radykałów: „Fuck your morality”. Na drugim napis głosi: „Moje ciało jest moją własnością, nie jest kwestią niczyjego honoru”. Kilka dni później Amina przepadła, prawdopodobnie uwięziona przez rodzinę.

W odpowiedzi na to, cały świat zareagował umieszczając w sieci dziesiątki zdjęć, na których półnagie kobiety i półnadzy mężczyźni wyrażają swoje wsparcie hasłami „Free Amina”, wymalowanymi na ciałach. FEMEN posunął się nawet krok dalej i dla mnie osobiście, na przekór nienawistnym ekstremistom, islamski półksiężyc nabrał nowych, bardziej krągłych i ponętnych kształtów. Przywitajmy nowo-ukuty termin symbolizujący walkę kobiet o swoje prawa w krajach cywilizacji islamu – titslamism.

Dzisiaj dowiadujemy się wreszcie, że rodzina zdecydowała się umieścić Aminę w szpitalu psychiatrycznym, ponieważ od długiego czasu podejrzewała ją o głęboką depresję i skłonności samobójcze. I chociaż jest to zapewne wierutna bzdura, to należy pamiętać, że każdego normalnego człowieka dopadłaby chandra, gdyby wszyscy dookoła rozkładali w jego sypialni dywanik modlitewny, włazili boso i zawodzili ponuro do Boga.