Czy Zegar zagłady wybije dwunastą?
Cały świat z niepokojem śledzi poczynania reżimu Korei Północnej,
gdzie Kim Dzong Un paraduje po ludowych włościach i pręży świeżo-wyrzeźbione
nuklearne muskuły. Międzynarodowi eksperci na wszystkich szerokościach
geograficznych głowią się, na ile poważna i realna jest groźba konfliktu.
Jednak zamiast dręczyć się wizjami nuklearnej apokalipsy możemy, póki co, uspokoić
się, poluzować krawat i rozpiąć guzik w kołnierzu. W okolicach 38 równoleżnika,
nad koreańską strefą zdemilitaryzowaną, istnieje swoisty papierek lakmusowy,
dzięki któremu jasno można ocenić powagę intencji nowego partnera,
zasiadającego przy stole klubu nuklearnych dżentelmenów. Jest to owoc jedynej
współpracy pomiędzy zwaśnionymi państwami koreańskimi – Obszar przemysłowy Kaesŏng.